Za wielkim pałacem wzniesionym na cześć najsilniejszej z wiedźm stoi mały złocisty ogród. Do ogrodu prowadzi mała brukowana ścieżka prowadząca od tylnego wyjścia z pałacu. Ogród jest pielęgnowany przez codziennie przychodzących tutaj ogrodników. Można tutaj znaleźć tylko i wyłącznie złote, piękne róże. Na samym środku gdzie kończy się ścieżka stał stoliczek wokół róż gdzie można usiąść. Jest to ciche i spokojne miejsce, gdzie łatwo się odpoczywa.

[Początek Gry]

Miyuki odczuwała już niejakie znużenie, ślęcząc cały dzień nad księgami, więc spacer po ogrodzie był idealnym sposobem na odprężenie. Usiadła w altanie i pstryknęła palcami, a na stoliku przed nią pojawiła się gazeta i filiżanka z herbatą. Śliwkową, rzecz jasna.
Bez specjalnego zainteresowania zaczęła przewracać strony czasopisma, aż natknęła się na pozornie nieistotny artykuł z tyłu magazynu.
- Zjazd najbogatszych ludzi na Rokkenjimie? A po jaką cholerę ktoś ich tam gromadzi? Chociaż... Można by sobie z nimi pograć... - zaczęła się zastanawiać wiedźma, popijając herbatę. Gdy skończyła, odstawiła filiżankę na stół i klasnęła w dłonie.
- Postanowione! Ogłoszę to zaraz moim towarzyszkom! - zaśmiała się radośnie, teleportując się w obłoku złotych motyli do sali spotkań.

[z/t ---> Świat Wiedźm ---> Sala Spotkań]

[z Świat Demonów - Nawiedzone drzewo]

Gdy teleportowałem się do złocistego ogrodu, poczułem lekki ból głowy. Nie przejmując się tym jednak, dotarłem do celu i zauważyłem filiżankę z herbatą oraz odsunięte krzesło. Rozejrzałem się do okoła czy w pobliżu nikogo niema.
- Widać że Lady Miyuki tutaj była, jak zwykle nie potrafi po sobie posprzątać. Ale to w końcu ja od tego jestem. - Pomyślałem, po czym klasnąłem w dłonie, a filiżanki znikły, a krzesło wsuneło się. Podwinąłem rękaw by zobaczyć, która jest godzina. Było południe, dochodziła godzina piętnasta.
- Dobrze, ale gdzie mogła się podziać panna Ootone, wyczuwam trochę jej mocy.. prawdopodobnie dochodzi od Sali Spotkań. Muszę się tam wybrać.
Poprawiłem szkło na oku, po czym zmierzałem w stronę pałacu. Gdy byłem już blisko, wszedłem do środka i powędrowałem do Sali spotkań.

[z/t --> Sala spotkań]

Rin weszła do ogrodu, skradając się na palcach niczym szpieg z kiepskiego filmu. Przeszła do altany i siadając pod stołem zaczęła przeglądać magazyn, z najnowszymi modelami walców drogowych. Przy okazji pstryknęła, a w jej ręce pojawiła się duża szklanka kakao ze słomką. Oglądała magazyn z żywym zafascynowaniem, przy okazji pijąc napój. Jej uwagę przykuł walec drogowy z kolcami po bokach kół.
-Mwihihihi! Byłby idealny do torturowania tych nędznych ludzi! - zaśmiała się donośnie. Wtedy też właśnie usłyszała w głowie wezwanie od Miyuki do Sali Spotkań. Czym prędzej więc popędziła tam, znikając w obłoku złotych motyli.


[z/t ---> Świat Wiedźm ---> Sala Spotkań]